środa, 4 lutego 2015

design odkurzony

          
Zastanawiam się od dawna, dlaczego z pasją poszukuję babcinych koronek, szperając w tym celu w najgłębszych zakamarkach szaf i piwnic mojej rodziny, znajomych; czasami zwyczajnie błagając wszystkich o ujawnienie tego typu znalezisk.

Wielu ludzi pokątnie trudni się takim hobby, nie przyznając się publicznie…a później w zaciszu domowym zachwyca się pięknem swoich zdobyczy, fundując im wymoszczone miejsce w gniazdowych pieleszach. Jak nazwać ten design?
Co ciekawe im bardziej nadwątlone, zakurzone i draśnięte zębem czasu, tym cenniejsze dzieła sztuki użytkowej posiadamy.

Ja rozumiem pałać miłością do antycznych mebli, które nierzadko goszczą kolonie korników; to nawet ekologicznie; no chyba, że brutalnie fundujemy im eksmisję przez irygacje płynem owadobójczym ((( ale koronki, pledy, patchworki, zazdrostki, firanki dziergane na gwoździkowych krosnach, ażurowe poduszki??? Przesadzam?

                Why?

Co tak silnie pcha nas do tęsknoty za rękodziełem naszych Babć i Mam???

Komu bliskie jest uczucie przyspieszonego bicia serca w tematach rękodzieła, kto kocha szydełkować, robić na drutach, szyć i biegać po targach staroci w poszukiwaniu unikatowych dzianin – temu bliski będzie ten blog; tutaj wspólnie wypracujemy nowe spojrzenie na handmade naszych czasów – dodając do niego odrobinę nowoczesności i polotu teraźniejszości – a w finale zafundujemy sobie we wnętrzu „design odkurzony”.


Równie silnie jak z pasją tworzę swoje wydumane tekstylne fascynacje, mam nieodpartą potrzebę dzielenia się z Wami szczegółami wytwórczymi mojego warsztatu.

Będziecie mogli zobaczyć tutaj jak powstają moje kolekcje, które od tego roku postanowiłam skatalogować i przedstawić szerszemu gronu odbiorców.

Zapraszam do spędzenia tych kilku minut w tygodniu ze mną i naszą pasją …


                                                                                                                      Margarita


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz